Burmistrz Pajęczna zostanie odwołany? Tego chce sołtys Dylowa Szlacheckiego
Sołtys Dylowa Szlacheckiego poinformowała na portalu społecznościowym, że w nowym roku zamierza wystąpić z informacją o zamiarze przeprowadzenia referendum w sprawie odwołania ze stanowiska Burmistrza Pajęczna Piotra Mielczarka.
Decyzja ta podyktowana jest wieloma czynnikami, m.in. utworzenie nowego stanowiska pracy w urzędzie miejskim podczas kryzysu gospodarczego oraz brak poddania Radzie Miejskiej pod głosowanie wniosku inwestora o zgodę na powiększenie instalacji/składowiska (wniosek z maja/czerwca 2020r.). Przedłużenie terminu głosowania działa na naszą niekorzyść, a patrząc na ruchy kadrowe zarówno burmistrza jak i spółki, istnieje obawa, że mieszkańcy mają prawo do niepokoju! - wyjaśnia Kamila Krzak-Sojda.
CZYTAJ TEŻ:
Sołtys Dylowa Szlacheckiego podnosi, że tworzenie nowego stanowiska w czasie kiedy mieszkańcy zmagają się między innymi z problemami związanymi z panującą pandemią i podwyżką opłat za śmieci jest "ciosem poniżej pasa".
Tym nowym stanowiskiem jest zastępca burmistrza, na którego Piotr Mielczarek powołał byłego dyrektora szpitala w Pajęcznie i wicedyrektora szpitala w Wieluniu Adama Stacherę. Wiceburmistrz pracę w urzędzie rozpocznie 4 stycznia.
Piotr Mielczarek dziwi się próbie odwołania go ze stanowiska i broni obu decyzji, które mają być powodem ewentualnego przeprowadzenia referendum.
Nie chcę komentować sprawy dotyczącej ewentualnego referendum, mogę tylko powiedzieć, że jest to przykre – mówi.
Burmistrz przypomina, że przez dwa lata pracował bez zastępcy, a Adam Stachera dał się poznać jako dobry zarządca w czasie kiedy stał za sterami szpitala. Burmistrz jest przekonany, że zatrudnienie takiej osoby w urzędzie przyniesie gminie korzyści.
Jestem w stanie bronić tej decyzji nawet jeśli chodzi o kwestie finansowe. Oczywiście, stworzenie stanowiska pociągnie za sobą koszty, jednak chcę zaznaczyć, że w trakcie swojej kadencji zmniejszyłem zatrudnienie w urzędzie o 14 etatów, więc wygenerowałem oszczędności – mówi Piotr Mielczarek.
W sprawie składowiska najpierw wypowiada się komisja
Burmistrz odnosi się także do kwestii wniosku Eko-Regionu. Jak mówi, ten 29 grudnia trafił na posiedzenie komisji urbanistycznej podobnie, jak wszystkie inne wnioski dotyczące planowania przestrzennego.
Mielczarek zaznacza także, że dotąd nie podjął żadnej decyzji, która mogłaby sugerować, że działa na korzyść spółki prowadzącej składowisko na terenie gminy, czy na niekorzyść mieszkańców.
Jedyną decyzją jakoś związaną ze sprawą składowiska jaką podejmowałem było zaopiniowanie nowego wojewódzkiego planu gospodarki odpadami i ja ten plan zaopiniowałem negatywnie – wyjaśnia burmistrz.
Procedura związana z referendum miałaby ruszyć po zakończeniu narodowej kwarantanny, jak zapowiada Kamila Krzak-Sojda. Aby przeprowadzić referendum potrzeba zebrać podpisy 10 procent wyborców w danej gminie. Później zadanie odwołania burmistrza zaczyna się robić trudniejsze. W referendum musiałoby wziąć udział przynajmniej trzy piąte wyborców i ponad połowa z nich musiałaby opowiedzieć się za odwołaniem Piotra Mielczarka.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?