Wieluńska prokuratura i policjanci z Pajęczna prowadzą dochodzenie w sprawie oszustwa finansowego na szkodę gminy Rząśnia. Jak wyjaśnia wójt Tomasz Stolarczyk, do przestępstwa mogło dojść w wyniku „niedochowania należytej staranności” przez skarbnika gminy. Urzędniczka została odsunięta od zarządzania gminnymi finansami.
- Nie mogę udzielać zbyt wielu informacji w tej sprawie, gdyż nie chciałbym zaszkodzić postępowaniu policyjnemu. Współpracujemy z organami, wszystko, co trzeba, udostępniamy. Najprawdopodobniej pani skarbnik padła ofiarą oszustwa. Co do wielkości utraconej kwoty na ten moment nie mogę się wypowiadać – mówi wójt Stolarczyk.
Z informacji uzyskanych od śledczych wynika, że gmina może stracić nawet 5 mln złotych. Zawiadomienie o przestępstwie złożył wójt.
- Prokuratura Rejonowa w Wieluniu wszczęła śledztwo w sprawie doprowadzenia Gminy Rząśnia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 5.000.000 zł przy zawarciu umowy lokaty terminowej. Skarbnik gminy został wprowadzony w błąd co do tożsamości osoby podającej się za przedstawiciela banku podczas procedury zawierania lokaty terminowej – wyjaśnia prokurator Jolanta Szkilnik.
Śledztwo jest we wstępnej fazie. Za oszustwo związane z mieniem znacznej wartości grozi kara pozbawienia wolności do lat 10. - Trwają czynności procesowe by odzyskać mienie i w tym celu prokurator zastosował blokady rachunków – dodaje Jolanta Szkilnik.
Jak się dowiedzieliśmy, Urząd Gminy w Rząśni współpracuje nie tylko ze śledczymi, ale prowadzi też własne postępowanie wyjaśniające.
- Wykonujemy wewnętrzny audyt, by wyjaśnić, co się stało. Zawinił prawdopodobnie czynnik ludzki, ale mam nadzieję, że zadziałały zabezpieczenia bankowe i odzyskamy te pieniądze. Czekamy na wynik działań służb – dodaje wójt Stolarczyk.
Z dochodem podatkowym 10 tys. zł na jednego mieszkańca Rząśnia jest drugą najbogatszą gminą w Polsce (pierwszą jest Kleszczów). Samorząd czerpie znaczne profity z działalności kopalni węgla brunatnego. Zamożność gminy idzie w parze z ekspansywną polityką rozwojową. W tym roku przewidziano na inwestycje aż 28 mln zł. Przy tak napiętym budżecie nawet bogaty samorząd dotkliwie odczuje ewentualną utratę kilku milionów złotych. Nie można wykluczyć zaciągnięcia dodatkowego kredytu.
- Sprawdzamy, jak wygląda budżet, ile mamy wolnych środków, czy będziemy musieli skorzystać z innych instrumentów finansowych. Na dziś nie wiemy, jak sprawa się zakończy, ale już musimy przygotowywać gminę na każdy scenariusz – mówi wójt Tomasz Stolarczyk.
Gmina Rząśnia nie po raz pierwszy traci pieniądze w wyniku oszustwa. W 2014 r. doszło do cyberprzestępstwa, polegającego na podmianie numeru rachunku bankowego przy dokonywaniu przelewu. Rząśnia straciła wtedy pół miliona złotych. W podobny sposób oszukana została gmina Gidle w powiecie radomszczańskim i kilka innych gmin w Polsce. Hakerskich kradzieży dokonali studenci, którzy zostali zatrzymani i przyznali się do winy.
- Udało nam się odzyskać już większość skradzionej wówczas kwoty – zaznacza Tomasz Stolarczyk.
Wójt stanowczo podkreśla, że obecnej sytuacji nie można łączyć z poprzednim oszustwem. W jego oświadczeniu czytamy, że „nie doszło do złamania zabezpieczeń lub nieautoryzowanego dostępu do naszych systemów, w tym bankowości online, oraz żaden przelew w tej formie nie został dokonany na inne niż wskazane w dyspozycji konto”.
Jak informuje wójt, skarbnik gminy aktualnie przebywa na urlopie. Zapewnia, że pod jej nieobecność działalność urzędu nie została zaburzona.
- Panią skarbnik zastępuje osoba, która ma upoważnienie do podejmowania wszystkich czynności, które są niezbędne do normalnego funkcjonowania gminy – tłumaczy Tomasz Stolarczyk.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?